W środowisku hippicznym intensywnie rozwija się zjawisko powierzania koni innym jeźdźcom celem ich odpowiedniego wyszkolenia. Współpraca zawodników z trenerami ukierunkowana jest na osiąganie korzyści przez obie strony umowy. Cele szkoleniowe są różne, w zależności od preferencji właściciela zwierzęcia. Jedni hodują konie w celach zarobkowych, a szkolenie ma doprowadzić do wzrostu wartości wierzchowca , inni zaś, chcąc zaspokajać swoje ambicje sportowe oddają konia w celu przygotowania go do startów z zawodach. W związku z różnorodnością form współpracy na płaszczyźnie szkoleniowiec – właściciel zakres usług, do których trener jest zobowiązany powinien być jasno określony w umowie.
A jak to wygląda w praktyce ?
Pomimo tego, że mamy świadomość, iż powinniśmy zadbać o przysłowiowe „kwity” to i tak, wciąż w relacjach trener – zawodnik królują ustne ustalenia ! Przywozimy konia do stajni zawodnika i ot tyle ! Dogadujemy cenę i czekamy na rozwój wydarzeń. Dopóki wszystko idzie dobrze wszyscy radośnie podchodzą do współpracy.
Niestety, humor szybko nas opuszcza kiedy oczekiwania którejś ze stron odbiegają od tych jakie wydawałoby się, że zostały uzgodnione.
Przestroga dla zawodników !
Wydawałoby się, że głównie osoba powierzająca konia w trening powinna zadbać o to aby jej wierzchowiec znalazł się w „odpowiednich rękach” . Życie jednak pokazuje , że najwięcej kłopotów mają zawodnicy ze swoimi roszczeniowymi klientami.
A dlaczego ?
Prace jeźdźca z koniem cechuje indywidualizm podyktowany predyspozycjami zwierzęcia. Nie da się przecież ubrać wszystkiego w określone ramy czasowe , przewidzieć jak szybko progresować będzie koń . Nawet ten najbardziej utalentowany może w pewnym momencie potrzebować dłuższej chwili „wytchnienia”, przerwy w treningach czy też częstszej pracy na lonży. Doświadczony zawodnik codziennie pracujący z koniem doskonale wie jak dobrać system pracy dla podopiecznego. Nie zawsze jednak idzie to w parze z interesami właściciela który oddając konia do treningu już opracował cały kalendarz zawodów łącznie z przewidywanymi sukcesami . Życzeniowe podejście właścicieli i niestety brak dostatecznej wiedzy nie ułatwia codziennej pracy z koniem. Jakże często spotykamy się z sugestiami – inne 5 latki chodzą już parkury 110, a mój ciągle te cavalettii …..
Czy szczerość Trenera popłaca ?
Czynnikiem wywołującym duże emocje jest ocena predyspozycji konia. Jak wiemy – dla większości właścicieli ich koń jest trochę jak dziecko. Jest najpiękniejszy, najmądrzejszy, no i zdecydowanie lepszy od pozostałych. Rolą rzetelnego trenera jest czasami studzenie optymizmu klienta. Temu jednak trudno przyjąć do wiadomości , że koń prawdopodobnie nie nada się do dużego sportu.
I tu, zabawa się zaczyna !
Bywa tak, że właściciel poszukuje winy u trenera… A jaki temu zapobiec ?
Po pierwsze – UMOWA !
- oczywiście umowa w formie pisemnej .
Po drugie – klarowne określenie obowiązków trenera i zakresu odpowiedzialności .
Po trzecie – trener zobowiązuje się do świadczenia określonych usług ! nie zaś do osiągnięcia rezultatu !
Co więcej.… ?
W ślad za umową o trening konia z reguły pojawiają się inne aspekty wymagające uregulowania, takie jak :
- przechowanie konia w pensjonacie
- rozliczanie kosztów związanych z zawodami
- określenie komu przypadną nagrody
i tak można by długo wyliczać.
Często koń powierzany jest w trening celem jego sprzedaży. Pojawia się wówczas kolejna kwestia, a mianowicie wynagrodzenie dla zawodnika za „pośrednictwo”. A tu jak wiemy może chodzić o nie małe kwoty. Niestety, w przypadku braku klarownych ustaleń umownych, to zawodnik – w razie sporu – udowodnić będzie musiał, że właściciel zobowiązał się do uregulowania prowizji.
Jak praktyka pokazuje trenerzy powinni zadbać o bardziej formalne podchodzenie do swojej pracy zawodowej.
Biorąc pod uwagę że występują na rynku jako profesjonaliści przepisy prawa nakładają na nich tzw. podwyższony miernik staranności. Po ludzku rzecz ujmując chodzi o to , że w Sądzie to trener będzie musiał wykazać , ze wszystko zrobił właściwie, że nie przyczynił się np. do powstania kontuzji, że pouczył właściciela o konsekwencjach treningu itp. … Klient zaś, jak to z reguły bywa wszystkiemu zaprzeczy….
Lekarstwo – Dobra umowa zawarta w formie pisemnej jasno określająca zasady współpracy.
Konsekwencja – zadowolenie i spokojny sen trenera i właściciela konia
Umowa o trening konia
Warunki współpracy pomiędzy osobami świadczącymi usługi szkolenia koni lub jeźdźców regulowane są poprzez umowę zawartą między stronami.
Zawodnik (jeździec) może trudnić się zawodowo trenowaniem koni. Może zawierać umowy z właścicielami koni, dotyczące zakresu i sposobu prowadzenia treningu oraz częstotliwości i czasu jego trwania. Strony mogą, a nawet powinny – dla bezpieczeństwa – zawrzeć taką umowę na piśmie.
Artykuł 353 ¹ Kodeksu cywilnego reguluje zasadę swobody umów, zgodnie z którą strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Strony mogą zawrzeć umowę z osobą według swojego wyboru, mają także swobodę co do zakresu takiej umowy i wyboru formy. Umowa może przybrać formę np. umowy – zlecenia czy też umowy o dzieło.
Forma umowy:
Prawo zastrzega formę pisemną dla wybranych rodzajów umów, jednakże umowa dotycząca treningu konia do nich nie należy. Kodeks cywilny stanowi, że jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną, czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności.
Wynika z tego, że odnośnie umowy o trening konia, nie istnieje ustawowy obowiązek zawierania umowy w formie pisemnej. Strony mogą, ale nie muszą, zawrzeć umowy w formie pisemnej. Brak formy pisemnej nie oznacza jednak, że umowa nie została zawarta. Może być bowiem zawarta w formie ustnej.
Regulacje, które powinny znaleźć się w umowach dotyczących treningu koni
Każda umowa tego typu jest indywidualna i powinna precyzyjnie określać wszelkie zobowiązania stron względem siebie.
W każdej umowie powinny znaleźć się uregulowania dotyczące takich kwestii, jak np.:
– oznaczenie stron umowy;
– przedmiot umowy (czynności, które mają być wykonane);
– czas trwania umowy (okres treningu);
– prawa i obowiązki stron umowy;
– zasady współpracy;
– wynagrodzenie z tytułu prowadzonego treningu ;
– odsetki za zwłokę w zapłacie wynagrodzenia;
– kary umowne;
– terminy i możliwości wypowiedzenia umowy;
-kwestie możliwości odstąpienia od umowy;
– zakres odpowiedzialności stron
Z kim można zawierać umowy
Umowę może zawrzeć właściciel konia lub osoba, posiadająca tytuł prawny do danego zwierzęcia, pozwalający jej na zawarcie umowy o trening – np. dzierżawa konia. Umowa może być także zawarta przez pełnomocnika, jednakże musi on posiadać ważne umocowanie właściciela do działania i zawierania umów w jego imieniu. Strony umowy powinny być wyraźnie oznaczone, aby nie było wątpliwości – kto z kim zawiera umowę.
Ponadto, art. 356 Kodeksu cywilnego stanowi, że wierzyciel może żądać osobistego świadczenia dłużnika tylko wtedy, gdy to wynika z treści czynności prawnej, z ustawy albo z właściwości świadczenia.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na to, kto będzie osobą trenującą danego konia. Zawodnik prowadzący działalność gospodarczą może bowiem zatrudniać osoby, które trenują konie w wykonaniu umów, zawieranych przez niego z właścicielami. Może zaistnieć także taka sytuacja, w której w sposób dorozumiany należy sądzić, że treningu dokonywał będzie sam zawodnik, jako osoba z konkretnymi osiągnięciami w jeździectwie. W celu uniknięcia wątpliwości warto zaznaczyć w umowie, kto będzie trenował konia.
Przedmiot umowy
W umowie powinien znaleźć się opis przedmiotu umowy, czyli czynności, których dotyczy dana umowa. W tym miejscu należy możliwie precyzyjnie określić rodzaj treningu, jego częstotliwość i czas trwania, czy zawodnik zobowiązuje się przygotować konia np. do zawodów. Warto określić także czas trwania poszczególnych treningów (np. ilość godzin dziennie lub tygodniowo).
Czas obowiązywania umowy
Koniecznym jest wskazanie okresu obowiązywania umowy (przez jaki czas szkolenie / treningi będą się odbywały, np. kilka miesięcy, rok).
Umowy o trening konia mogą być zawierane na czas określony lub na czas nieokreślony. W przypadku umów na czas określony umowa rozwiąże się z upływem terminu na jaki została zawarta. W wypadku umów bezterminowych należy wskazać termin wypowiedzenia umowy.
Czas na jaki umowa jest zawierana uzależniony jest od zapotrzebowania klienta. Można zawrzeć umowę na czas jednego lub kilku treningów, a także na cykl treningów.
Można również zawrzeć umowę na określony sezon, w ciągu którego trener przeprowadzi trening i będzie prezentował konia na zawodach.
Z kwestią czasu trwania umowy związane jest zagadnienie jej rozwiązania przed upływem terminu, na jaki została zawarta. Strony powinny przewidzieć możliwość rozwiązania umowy za wypowiedzeniem. Oświadczenie o wypowiedzeniu powinno być złożone na piśmie.
Strony mogą przewidzieć w umowie zarówno prawo odstąpienia od umowy w ciągu oznaczonego terminu (art. 395 § 1 k.c.), jak i tzw. odstępne (art. 396 k.c.), czyli zastrzeżenie, że jednej lub obu stronom wolno od umowy odstąpić za zapłatą oznaczonej sumy. Strony mogą również zastrzec, że w razie nadzwyczajnej zmiany okoliczności, tj. jakiegoś niezwykłego zdarzenia strona może odstąpić od umowy bez żadnych konsekwencji. Nic nie stoi również na przeszkodzie, aby strony zawarły w umowie postanowienie, że w razie nieuzasadnionego odstąpienia od umowy, strona odstępująca obowiązana jest zapłacić drugiej stronie oznaczoną kwotę pieniężną, niezależnie od odszkodowania przysługującego z tytułu niewykonania zobowiązania.
Strony mają swobodę co do zawarcia w umowie postanowienia, zgodnie z którym każda ze stron może odstąpić od umowy bez ponoszenia żadnych konsekwencji, jeżeli miałoby to nastąpić np. w razie nadzwyczajnej zmiany okoliczności.
Prawa i obowiązki stron:
W umowie wskazać należy prawa i obowiązki stron. Strony powinny uzgodnić, na czym będą polegać ich wzajemne uprawnienia i zobowiązania dotyczące kwestii treningu, będącego przedmiotem umowy.
Jeździec przyjmujący konia w trening najczęściej zobowiązuje się do treningu konia, który polega na szkoleniu konia i przygotowaniu konia do startów w zawodach sportowych w określonej konkurencji, a także udział w tych zawodach. I tu pojawia się kolejna kwestia wymagająca uregulowania, a mianowicie – kto i w jakim zakresie koszty związane z udziałem konia w konkursach pokrywa. Należy również uzgodnić sposób podziału nagród pomiędzy trenerem, a właścicielem konia.
Niezbędnym do ustalenia są także koszty związane z bieżącą obsługą konia takie jak okresowe badania weterynaryjne, szczepienia, odrobaczanie oraz usługi werkowania czy podkuwania. W zależności od stopnia zaawansowania treningu niezbędne okazać się mogą zabiegi fizjoterapii dla konia czy też inne tego typu. Wszystkie te kwestie winne być precyzyjnie w umowie opisane.
Wynagrodzenie
Kwota wynagrodzenia powinna być określona w umowie w sposób wyraźny i jednoznaczny, aby nie powstały wątpliwości, czy dane wynagrodzenie należy się za jeden trening, czy za pewien okres, w którym odbywają się treningi. Należy także wskazać czy odrębnie rozliczana będzie usługa pensjonatu konia czy też będzie to już ogólna kwota za trening konia której częścią składową będzie miedzy innymi pensjonat.
W przypadku szkolenia konia celem jego późniejszej odsprzedaży bardzo często wynagrodzenie za wyszkolenie konia określane jest jako procent od ceny uzyskanej za wierzchowca. Należy jednak wyraźnie odróżnić kwestię zapłaty wynagrodzenia z tytułu usług szkoleniowych od kwestii wynagrodzenia z tytułu pośrednictwa w sprzedaży. Jeżeli jeździec przyjmujący konia w trening zobowiązuje się także do wyszukiwania potencjalnych nabywców na konia, powinien zawrzeć z właścicielem dodatkową umowę tj. umowę pośrednictwa w sprzedaży.
Zwłoka w zapłacie za trening konia:
Art. 481 § 1 Kodeksu cywilnego stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W przypadku opóźnienia w zapłacie wynagrodzenia, zawodnik trenujący konia może domagać się odsetek za czas opóźnienia. Wynika to z treści art. 481 k.c. , więc takie postanowienie nie musi być zawarte w umowie.
Formy zabezpieczeń w umowach
Wykonanie zobowiązania – w tym wypadku zabezpieczenie tego aby trening został przeprowadzony właściwie – można zabezpieczyć. Jedną z form takiego zabezpieczenia są kary umowne, które mogą – choć nie muszą – być zawarte w umowie o trening konia. Art. 483 Kodeksu cywilnego przewiduje możliwość zastrzeżenia w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Umowa może zawierać postanowienie, zgodnie z którym trener konia, zobowiązany będzie do zapłacenia kary umownej w wysokości określonej kwotowo, w przypadku niewywiązania się ze zobowiązania w należyty sposób lub niewywiązania się w ogóle. W takim przypadku właściciel konia (druga strona umowy) będzie miał prawo wystąpić o zapłatę tej kwoty.
Należy pamiętać, że zastrzeżenie kary umownej może być dokonane tylko w stosunku do zobowiązań niepieniężnych, zatem nie jest możliwe wprowadzenie do umowy zapisu iż np. z tytułu nieterminowej zapłaty wynagrodzenia można żądać określonej kary umownej.
Inne postanowienia w umowach
Zapis, że zawodnik zobowiązuje się do przygotowania konia do zawodów, należy zamieszczać w umowie z pewną ostrożnością. Należy zachować czujność w zakresie zobowiązywania się do takiego wytrenowania konia, które przyniesie rezultaty w postaci konkretnych osiągnięć w zawodach sportowych. Zawsze może się zdarzyć, że choćby przypadki losowe lub inne okoliczności mogą zniweczyć ten rezultat. Warto zatem zobowiązywać się do ponoszenia odpowiedzialności w takim tylko zakresie, jaki jest uzasadniony okolicznościami faktycznymi i prawnymi. W umowie można zastrzec, że trener/jeździec nie będzie odpowiadał za wyniki sportowe konia.
Ponadto warto zauważyć, że zapis w umowie, mocą którego zawodnik zobowiązałby się do określonego przygotowania konia, zbliżałby daną umowę do noszącej cechy umowy rezultatu, czyli np. umowy o dzieło (art. 627 Kodeksu cywilnego: przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia).
Umowa, której przedmiotem jest trening konia nie jest jednak zazwyczaj tzw. umową rezultatu. Oznacza to, że trener zobowiązuje się jedynie do przeprowadzenia szkolenia, a nie np. do tego, że trenowany koń osiągnie w zawodach pożądany wynik lub zajmie określone miejsce. Nic nie stoi oczywiście na drodze do tego, żeby trener się do tego zobowiązał, ale wówczas, o czym mowa wyżej będzie to umowa zbliżona swym charakterem do umowy o dzieło.
Warto zatem w umowie zastrzec, że trener nie odpowiada za wyniki sportowe konia.
- Dodatkowe usługi w umowie o trening konia – umowa pensjonatu.
Wszelkie zasady współpracy powinny zaleźć się w umowie. Warto wskazać w umowie kwestie organizacyjne, takie jak np. pozostawanie danego konia w pensjonacie prowadzonym przez przyjmującego zlecenie treningu. Szkoleniowcy często dysponują własną stajnią i w ramach usługi treningu oferują pensjonat dla wierzchowca. Wówczas jedną umową uregulować można i trening i kwestie przechowania konia. W zakresie wykonywania usług treningowych trener zobowiązuje się do przechowania konia i świadczenia usług pensjonatu. Usługa pensjonatu konia polega na zapewnieniu koniowi miejsca w boksie, wyżywienia (owies i siano) oraz bieżącej obsługi (karmienie, ścielenie). Koszty pensjonatu mogą być wliczone w koszty treningu lub ujęte jako odrębny koszt. Bezpieczniej jednak gdy strony zawrą odrębną umowę regulującą kwestię przechowania konia, tak aby nie było wątpliwości co do uprawnień i obowiązków stron.
Może być jednak tak, że osoba szkoląca konia nie jest właścicielem stajni i zobowiązuje się jedynie do treningu konia, zaś usługę przechowania konia świadczy ośrodek. W tej ostatniej sytuacji właściciel powinien uregulować kwestie związane z pensjonatem odrębnie z właścicielem stajni.
Odpowiedzialność jeźdźca za trening i przygotowanie koni .
Odpowiedzialność szkoleniowca za kontuzję konia uzależniona jest przede wszystkim od kwestii zawinienia. Dokonując oceny należy zbadać czy trener przyczynił się do kontuzji np. ustawił parkur nie zachowując odpowiednich odległości pomiędzy przeszkodami, prowadził trening na nieodpowiednim podłożu (zbyt głęboko, zbyt twardo) na skutek czego doszło do kontuzji konia .
W wielu przypadkach trener nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności. ( koń się spłoszył, zawodnik spadł , koń uciekł i uległ kontuzji itp. )
Jeżeli jednak mamy do czynienia z sytuacją kiedy trener zawinił i odpowiedzialność ponosi, to właściciel konia może domagać się odszkodowania z tytułu wydatków poniesionych na leczenie konia, rehabilitację itp. jak również może domagać się utraconych korzyści.
Należy w tym miejscu zauważyć, że dochodząc odszkodowania od trenera należy wykazać trenerowi winę lub przynajmniej rażące niedbalstwo.
W celu zminimalizowania ryzyka wskazanym byłoby sporządzenie opinii weterynaryjnej stwierdzającej stan zdrowia konia w chwili przekazania go w trening. Jednakże, jak wiadomo koszt tego typu badań nie jest mały, a co za tym idzie w zasadzie rozwiązanie to nie jest praktykowane.
Na osobie przyjmującej konia w trening spoczywa przede wszystkim obowiązek zapewnienia bezpiecznych warunków treningu. Osoba ta, ponosi co do zasady odpowiedzialność za obrażenia odniesione przez konia. Jeździec nie ponosi jednak odpowiedzialności za obrażenia konia które powstały z przyczyn od niego niezależnych. Umowa powinna zawierać odpowiednie postanowienia w tym przedmiocie.
W Kodeksie cywilnym uregulowana została odpowiedzialność na zasadzie winy. Zgodnie z tym przepisem, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Aby taka odpowiedzialność znalazła zastosowanie w relacji szkoleniowiec – właściciel konia, konieczne jest spełnienie następujących przesłanek: zaistnienie zdarzenia, szkoda jako efekt tego zdarzenia i związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą. Jeżeli sprawcy szkody można przypisać winę, wówczas poniesie on odpowiedzialność na tej zasadzie.
Zatem trener konia, który przy wykonywaniu zlecenia ze swej winy wyrządzi szkodę w sferze właściciela konia, zobowiązany będzie do jej naprawienia. Może to wynikać z nienależytego traktowania zwierzęcia, czy doprowadzenia do powstania takiego urazu, który pociągnie za sobą koszty finansowe (np. koszty leczenia, transportu itp.).
W jakiej wysokości odszkodowanie?
Granice odpowiedzialności odszkodowawczej są uregulowane ustawowo. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. We wskazanych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
Przykładowo, gdyby trenowany koń był przygotowywany przez właściciela do sprzedaży, a kupujący byłby gotowy zapłacić cenę odpowiadającą sportowemu przygotowaniu konia, to trener konia odpowiadałby za np. umyślne spowodowanie długotrwałego uszczerbku na zdrowiu danego konia, obniżającego jego wartość. Właściciel konia poniósłby w tym zakresie szkodę.
Może zaistnieć także sytuacja, w której to właściciel konia przyczyniłby się do powstania lub zwiększenia szkody. Wówczas obowiązek jej naprawienia ulegnie odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron (art. 362 Kodeksu cywilnego).
Zawodowi trenerzy winni dodatkowo zawrzeć umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Chronić ona będzie trenera (oczywiście do wysokości sumy ubezpieczeniowej) przed roszczeniami drugiej strony umowy co do ewentualnego odszkodowania za doznane przez konia urazy.
Osoba trenująca konia w wykonaniu umowy, którą zawarła z jego właścicielem, ponosi również odpowiedzialność za należyte wykonanie zobowiązania. Jeżeli postanowienia umowne wskazują, iż np. koń trenowany ma być codziennie, a w rzeczywistości jest nieco inaczej, to z całą stanowczością można mówić o nienależytym wykonaniu zobowiązania, a co za tym idzie odpowiedzialnością szkoleniowca.
W art. 471 Kodeksu cywilnego znajduje się regulacja przesłanek odpowiedzialności dłużnika w przypadku niewykonania zobowiązania. W przypadku szkoleniowca będzie on obowiązany do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które ten szkoleniowiec odpowiedzialności nie ponosi. Jest to odpowiedzialność kontraktowa ( z umowy ). Wiąże się z zaistnieniem następujących przesłanek: szkoda po jednej stronie spowodowana niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania oraz związek pomiędzy niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą.
Odpowiedzialność szkoleniowców prowadzących działalność gospodarczą której przedmiotem jest trening koni
Przepisy zobowiązują Usługodawcę do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju. W odniesieniu do osoby prowadzącej działalność gospodarczą prawo przewiduje pewne obostrzenie. Należytą staranność w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności. Jeżeli zatem strona umowy zobowiązuje się do trenowania koni w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, ustawodawca postawił wobec niej podwyższone wymagania w zakresie profesjonalizmu.
Trening konia powinien odbywać się w sposób zgodny z przepisami prawa (np. Ustawy o ochronie zwierząt, przepisami PZJ itd.), umową, zasadami współżycia społecznego i z wykorzystaniem najlepszej wiedzy i umiejętności, jakimi dysponuje trener zwierzęcia.
Ryzyko nieszczęśliwych wypadków
Bardzo ważnym elementem umowy współpracy szkoleniowców z właścicielami zwierząt jest określenie, kto ponosi ryzyko nieszczęśliwych wypadków, chorób lub padnięcia konia w ośrodku treningowym, podczas transportu lub trakcie pobytu i udziału w zawodach sportowych.
Praktyką jest, iż odpowiedzialność tą ponosi Usługodawca ( właściciel zwierzęcia). Szkoleniowiec nie może przecież pewnych sytuacji przewidzieć. Należy zatem, w umowach wyłączyć odpowiedzialności Usługodawcy poprzez precyzyjne sformułowanie, że nie ponosi on odpowiedzialności za nieszczęśliwe wypadki, choroby lub padnięcie konia w ośrodku treningowym, podczas transportu lub trakcie pobytu i udziału w zawodach sportowych ponosi Usługobiorca, chyba że nastąpiło to z winy umyślnej Usługodawcy.
Pewnym rozwiązaniem jest fakt, że właściciel konia na własny koszt może ubezpieczyć konia od padnięcia, choroby i nieszczęśliwych wypadków oraz odpowiedzialność cywilnoprawną za szkody wyrządzone przez konia.
Szczególnie ważne z punktu widzenia osoby przyjmującej konie do treningu są przepisy dotyczące odpowiedzialności za powierzonego konia względem osób trzecich. Art. 431 Kodeksu cywilnego reguluje odpowiedzialność za zwierzęta. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba, że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy. Ten artykuł znajdzie zastosowanie w przypadku, gdy np. koń umieszczony w pensjonacie, wydostanie się z wybiegu czy stajni i zniszczy cudze mienie, np. sprzęt, samochód. Wadliwe zamknięcie zwierzęcia, jak również niedbałe uwiązanie go, stanowić będzie przesłankę obciążającą przypisania odpowiedzialności osobie winnej powstałych szkód.
Strony umowy mogę jednak postanowić, że to Usługobiorca (właściciel) ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez konia wprowadzając klauzule, że odpowiedzialności tej nie ponosi szkoleniowiec , chyba że nastąpiło to z jego winy umyślnej.
Reasumując, stwierdzić należy, że warto zawrzeć w umowie wszelkie kwestie wymagające uregulowania między stronami. W razie późniejszych sporów, umowa zawarta w formie pisemnej może być bardzo pomocna przy rozstrzyganiu kwestii np. rzeczywistej intencji stron czy też ich odpowiedzialności. Dlatego też umowy powinny zawierać postanowienia sformułowane w sposób jednoznaczny, jasny i wyczerpujący.
Osobom świadczącym usługi treningu koni zawodowo zaleca się profesjonalne przygotowanie zarówno umów o trening konia jak i umów pensjonatu, gdyż w razie ewentualnych sporów oczekuje się od nich wyższego miernika staranności z uwagi na zawodowy charakter prowadzonej działalności.
Elżbieta Liberda
radca prawny