Prawo i Konie

Umowa o trening konia

W środowisku hippicznym intensywnie rozwija się zjawisko powierzania koni  innym jeźdźcom celem ich odpowiedniego wyszkolenia.

Współpraca zawodników z  trenerami  ukierunkowana jest na osiąganie korzyści przez obie strony umowy.

Cele szkoleniowe są różne, w zależności od  preferencji właściciela zwierzęcia.

Jedni hodują konie w celach zarobkowych, a szkolenie ma doprowadzić do wzrostu wartości wierzchowca , inni zaś, chcąc zaspokajać swoje ambicje sportowe oddają konia w celu przygotowania go do startów z zawodach.

W związku z różnorodnością form współpracy na płaszczyźnie szkoleniowiec – właściciel zakres usług, do których trener jest zobowiązany powinien być jasno określony w  umowie.

A jak to wygląda w praktyce ?

Pomimo tego, że mamy świadomość, iż powinniśmy zadbać o przysłowiowe „kwity” to i tak, wciąż w relacjach trener – zawodnik królują ustne ustalenia !

Przywozimy konia do stajni zawodnika i ot tyle !

Dogadujemy cenę i czekamy na rozwój wydarzeń.

Dopóki wszystko idzie dobrze wszyscy radośnie podchodzą do współpracy.

Niestety, humor szybko nas opuszcza kiedy oczekiwania którejś ze stron odbiegają od tych jakie wydawałoby się,  że zostały uzgodnione.

 

Przestroga dla zawodników !

Wydawałoby się, że głównie osoba powierzająca konia w trening powinna zadbać o to aby jej wierzchowiec znalazł się w „odpowiednich rękach” .

Życie jednak pokazuje , że najwięcej kłopotów mają zawodnicy ze swoimi roszczeniowymi klientami.

A dlaczego ?

Prace jeźdźca z koniem cechuje indywidualizm podyktowany predyspozycjami zwierzęcia.

Nie da się przecież ubrać wszystkiego w określone ramy czasowe , przewidzieć jak szybko progresować będzie koń . Nawet ten najbardziej utalentowany może w pewnym momencie potrzebować dłuższej chwili „wytchnienia” , przerwy w treningach czy też częstszej pracy na lonży.

Doświadczony zawodnik codziennie pracujący z koniem  doskonale wie jak dobrać system pracy dla podopiecznego.

Nie zawsze jednak idzie to w parze z interesami właściciela który oddając konia do treningu już opracował cały kalendarz zawodów łącznie z przewidywanymi sukcesami .

Życzeniowe podejście właścicieli i niestety brak dostatecznej wiedzy nie ułatwia codziennej pracy z koniem.

Jakże często spotykamy się z sugestiami – inne 5 latki chodzą już parkury 110, a mój ciągle te cavalettii …..

 

Czy szczerość Trenera popłaca ?

Czynnikiem wywołującym duże emocje jest ocena predyspozycji konia.

Jak wiemy – dla większości właścicieli ich koń jest trochę jak dziecko. Jest najpiękniejszy, najmądrzejszy, no i zdecydowanie lepszy od pozostałych.

Rolą rzetelnego trenera jest czasami studzenie optymizmu klienta.

Temu jednak trudno przyjąć do wiadomości , że koń prawdopodobnie  nie nada się do dużego sportu.

I tu, zabawa się zaczyna !

Bywa tak, że właściciel poszukuje winy u trenera …

 

A jaki temu zapobiec ! ?

Po pierwsze – UMOWA ! 

  • oczywiście umowa w formie pisemnej .

Po drugie  – klarowne określenie obowiązków trenera i zakresu odpowiedzialności .

Po trzecie –  trener zobowiązuje się do świadczenia określonych usług ! nie zaś do osiągnięcia rezultatu !

Co więcej.… ?

W ślad za umową o trening konia z reguły pojawiają się inne aspekty wymagające uregulowania, takie jak :

  • przechowanie konia w pensjonacie
  • rozliczanie kosztów związanych z zawodami
  • określenie komu przypadną nagrody

i tak można by długo wyliczać.

Często koń powierzany jest w trening celem jego sprzedaży.

Pojawia się wówczas kolejna kwestia, a mianowicie wynagrodzenie dla zawodnika za „pośrednictwo”.

A tu jak wiemy może chodzić o nie małe kwoty.

Niestety, w przypadku braku klarownych ustaleń umownych, to zawodnik – w razie sporu –  udowodnić będzie musiał, że właściciel zobowiązał się do uregulowania prowizji.

Jak praktyka pokazuje trenerzy powinni zadbać o bardziej formalne podchodzenie do swojej pracy zawodowej.

Biorąc pod uwagę, że występują na rynku jako profesjonaliści przepisy prawa nakładają na nich tzw. podwyższony miernik staranności.

Po ludzku rzecz ujmując chodzi o to , że w Sadzie to trener będzie musiał wykazać , ze wszystko zrobił właściwie, że nie przyczynił się np. do powstania kontuzji, że pouczył właściciela o konsekwencjach treningu itp. …

Klient zaś, jak to z reguły bywa wszystkiemu zaprzeczy….

Lekarstwo !

Dobra umowa zawarta w formie pisemnej jasno określająca zasady współpracy.

 Konsekwencja – zadowolenie i spokojny sen trenera i właściciela konia. 

Jeśli chcesz sporządzić profesjonalna umowę o trening konia zapraszamy 🙂

 

Dodaj komentarz


Zadzwoń po wyczerpującą informacje

(+48) 607 504 320

info@prawoikonie.pl